Walkower!

Walkower!

Po rozpatrzeniu wnioski przez OZPN Rzeszów zdecydowano przyznać walkowera drużynie z Lubaczowa.

Po przyjeździe do Dukli zaobserwowaliśmy zalane boisko, w kilku miejscach stało mnóstwo wody. Okazało się, że sędzia nie pozwoli na rozegranie meczu. Gospodarze rzekomo nie mieli sprzętu (miotły itp.) aby zgarnąć wodę z murawy. Sytuacja wydawała się dziwna, ponieważ było bodajże ośmiu zawodników Przełęczy. 
Gdy przyjechali nasi juniorzy młodsi dziwnym trafem znalazły się miotły aby uprzątnąć wodę zalegającą na boisku. Po kilku minutach murawa nadawała się do tego, by rozegrać na niej mecz. Mogło się wydawać, że powodem takiego kręcenia był brak składu gospodarzy (zawodnicy, którzy mieli rozgrywać mecz w juniorach starszych grali później w młodszych).
Na pocieszenie straconego dnia, juniorzy młodsi zlali miejscowych 4:0. A drużynie juniorów starszych po kilku dniach przyznano całkowicie zasłużony walkower.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości